SN: adwokat nie chciał przeprosić b. żony, dostał naganę

  • SN: adwokat nie chciał przeprosić b. żony, dostał naganę

    SN: adwokat nie chciał przeprosić b. żony, dostał naganę

Adwokat powinien zachować umiar i postawę etyczną występując przed sądem w swojej prywatnej sprawie. A co więcej szanować wyrok sądu, który nakazuje przeprosić i zadośćuczynić przeciwniczce procesowej - stwierdził Sąd Najwyższy.

Adwokat Grzegorz G. stanął przed sądem dyscyplinarnym Okręgowej Rady Adwokackiej o naruszenie zasad etyki zawodu. Problem powstał w czasie procesu o podział majątku adwokata z byłą żoną. Adwokat stosował "triki" prawne oraz sformułowania obraźliwe, aby postawić małżonkę w gorszej sytuacji procesowej. Sąd nakazał Grzegorzowi G. przeproszenie i zapłacenie zadośćuczynienia na  rzecz pokrzywdzonej. Adwokat nie zwrócił byłej żonie kosztów procesu, nie zapłacił zadośćuczynienia, a sądzie powiedział, że prędzej pójdzie do aresztu niż przeprosi.

Naruszenie godności zawodu

Sąd dyscyplinarny I instancji uznał, że adwokat naruszył godność zawodu, która nakazuje przyzwoite zachowanie nie tylko w życiu zawodowym, ale i prywatnym (par. 2 i 4 zbioru zasad etyki ). Według tego przepisu adwokat odpowiada dyscyplinarnie za uchybienie etyce adwokackiej lub naruszenie godności zawodu podczas działalności zawodowej, publicznej, a także w życiu prywatnym. Ponadto sąd uznał winnym Grzegorza G. naruszenia art. 80 ustawy Prawo o adwokaturze. Ukarał więc adwokata naganą, czyli drugą pod względem surowości karą.

Adwokat odwołał się do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie Radców Prawnych. W odwołaniu twierdził, że między żoną a nim istniały pewne zobowiązania majątkowe, więc kwotę zadośćuczynienia powódka powinna potrącić z należności.

Jednak sąd II instancji nie podzielił tego poglądu skarżącego i utrzymał karę w mocy.

Argumenty rzecznika i obwinionego

Z orzeczeniem adwokat Grzegorz G. nie zgodził się i złożył kasację do Sądu Najwyższego. Twierdził w niej, że zasad etyki zawodu nie naruszył.  Obwiniony prowadził swoją prywatną sprawę o rozliczenie 5 lat małżeństwa i 20 lat konkubinatu,  a sąd ocenił jego zachowania mieszczące się poza sferą zawodową. Ponadto art. 80 ustawy Prawo o adwokaturze mówi o naruszeniu godności zawodu, a nie godności jako męża czy partnera.

Jego zdaniem sąd dyscyplinarny zastosował przepisy i wyrok z okresu międzywojennego. Obecnie przy podziale majątku dochodzi do ostrych sporów i przeprosiny są w brutalnych czasach nie na miejscu.

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Grzegorz Fertak podkreślał m.in, że art. 1 zasad etyki nakazuje wszystkim adwokatom, by zachowywali godność zawodu w każdej sferze życia. - Takie zachowania trzeba potępiać, jeśli członkowie adwokatury mają stanowić wyższe standardy - dodał rzecznik. - Adwokat z 30 letnim stażem, jakim jest obwiniony powinien wiedzieć co to znaczy godność zawodu.

SN oddala kasację

Sąd Najwyższy oddalił kasację, jako niezasadną. Jak powiedział sędzia sprawozdawca Roman Sądej sprawa nie jest wysokiego kalibru i trzeba stwierdzić, że sądy dyscyplinarne rażąco nie skrzywdziły adwokata. 

- Nie można zgodzić się ze skarżącym, że zadośćuczynienie orzeczone przez sąd w wyroku można potrącić z innych należności - powiedział sędzia Sądej. - Doszło w końcu do przeprosin, ale zbyt późno. W każdym razie adwokat powinien zachować godność na sali sądowej występując w swojej prywatnej sprawie.

Sygnatura akt SDI 13/17, postanowienie z 17 maja 2017 r.

Pobrane z lex.pl

  • Aktualności
Script logo
Script logo
Do góry